Pieczarkowe tartletki z jajkiem przepiórczym
Pieczarkowy tydzień natchnął mnie niesamowicie i idąc za ciosem przygotowałam jeszcze jedną pieczarkową potrawę. Niestety ze względu na liczne rozjazdy, zapomniałam opublikować ten wpis, przez co nie załapał się do akcji. Mimo tego mam nadzieję, że spodobają się Wam indywidualne, pieczarkowe tartletki z jajkiem przepiórczym. Farsz jest delikatny i kremowy, wzbogacony smakiem rozlewającego się żółtka. Pychotka!
Składniki:
- gotowe ciasto francuskie, lub własne kruche ciasto
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 600g pieczarek
- sól, pieprz
- papryka w proszku (słodka i ostra)
- natka pietruszki
- 2 łyżki serka Filadelfia
- jajka przepiórcze
- masło do smażenia
Przygotowanie:
Drobniutko posiekaną cebulę i czosnek przeciśnięty przez praskę przesmażyć na maśle. W międzyczasie obrać pieczarki i zetrzeć je na tarce o dużych oczkach. Gdy cebula się zeszkli i zacznie robić się brązowa, dodać pieczarki, dokładnie wymieszać, można to robić partiami, pieczarki szybko zmniejszą swoją objętość. Smażyć na niewielkim ogniu aż pieczarki puszczą sok, doprawić solą i pieprzem oraz papryką w proszku (słodką i ostrą) do smaku. Dokładnie wymieszać i smażyć aż woda z pieczarek prawie całkowicie odparuje. Pod koniec smażenia dodać posiekaną natkę pietruszki, dodać dwie łyżki Filadelfii i dokładnie wymieszać.
Tartletki wyłożyć ciastem (jeżeli używacie gotowego ciasta sądzę, że trzeba je dodatkowo rozwałkować, pierwszą porcję zrobiłam z ciasta takie jakie było i okazało się trochę zbyt grube, a ponieważ pieczarki są delikatne, to i ciasto powinno być cieniutkie, jeżeli przygotowujecie własne ciasto także rozwałkujcie je na cienki placek), przykryć folią aluminiową lub papierem wysypać grochem, fasolą lub kulkami do pieczenia i piec w 180 stopniach przez niecałe 10 minut lub aż się zrumienią. Wyjąć z piekarnika, ostrożnie napełnić farszem pieczarkowym. Wstawić do piekarnika na kilka minut (około 5), następnie wyjąć je, w farszu każdej tartletki zrobić niewielkie zagłębienie i wbić po jednym jajeczku. Wstawić do piekarnika na kilka minut, aby jajka się ścięły. Należy uważać i pilnować tartletek, gdyż jajka zetną się bardzo szybko. Należy pamiętać, że proces ścinania się jajek będzie trwał nadal po wyjęciu ich z piekarnika, a chodzi o to, aby żółtko było płynne, dlatego można je wyjąć chwilę wcześniej.
Podawać natychmiast!
Smacznego!
Pycha pomysł! Jestem ciekawa smaku.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Taj jak napisalam we wstepie - sa bardzo delikatne i kremowe:) Polecam!
UsuńOj tak, lubię takie połaczenie, tartaletki wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Myślę, że to dość efektowne danie, no i oczywiście bardzo smaczne ;)
Usuń