Sola na parze na pure z dyni i kilka słów o mojej diecie
2.1.15
4
danie wegetariańskie
,
dieta
,
dieta pęcherzykowa
,
dieta wątrobowa
,
dynia
,
Kulinaria
,
ryba
Witam w nowym roku!
W pierwszej kolejności chciałabym przeprosić za moją dość długą nieobecność i wyjaśnić czym była ona spowodowana. Na początku grudnia rozchorowałam się, a w połowie miesiąca wylądowałam w szpitalu w celu usunięcia woreczka żółciowego, który dokuczał mi już od dłuższego czasu. Zabieg był mało inwazyjny i w sumie w szpitalu spędziłam jedynie dwie doby, jednak po takim zabiegu należy zachować ścisłą i dość restrykcyjną dietę. Dlatego też minione Święta nie były dla mnie miłe, ponieważ nie mogłam zjeść żadnej z tradycyjnych wigilijnych potraw, a w pozostałe świąteczne dni musiałam ograniczać się do wybranych, delikatnych dań. Możecie sobie wyobrazić co to za katorga dla kogoś kochającego jedzenie i na dodatek prowadzącego bloga kulinarnego?! To było na prawdę duże wyzwanie! Brak możliwości skosztowania tych wszystkich pyszności odjęło mi radość Świąt, mimo że spędziłam je w domu rodzinnym.
Pewnym pocieszeniem było dla mnie przygotowanie kilku jadalnych prezentów dla rodzinki, o których mam nadzieję wkrótce uda mi się napisać. Uważam takie kulinarne upominki za wspaniały pomysł na prezent, nie tylko świąteczny.
Kilka słów o mojej obecnej diecie i o tym co będzie pojawiało się na blogu.
Dieta pęcherzykowa, czyli taka po usunięciu woreczka żółciowego jest właściwie taka sama jak dieta wątrobowa - polega przede wszystkim na unikaniu produktów tłustych, smażonych i ciężkostrawnych. Jej głównym założeniem jest wyeliminowanie tłuszczów pochodzenia zwierzęcego, a zastąpieniu ich tłuszczami roślinnymi, z menu należy także pozbyć się produktów ciężkostrawnych, wzdymających, długo zalegających w żołądku, a także pikantnych i gruboziarnistych.
Posiłki powinny być spożywane świeżo przyrządzone w niewielkich porcjach, w równych odstępach czasu, najlepiej 5 razy dziennie.
Produkty dozwolone:
- Pieczywo - jasne, pszenne, czerstwe (bułki, biszkopty, sucharki), płatki owsiane, płatki kukurydziane.
- Nabiał - chude mleko, kefir, maślanka, zsiadłe mleko, jogurt odtłuszczony, jogurt grecki, chudy twaróg, chudy biały ser, białko z jajek.
- Mięso - chude mięso: kurczak, indyk, królik, chuda wieprzowina np. schab, cielęcina.
- Wędliny - polędwica, chuda szynka, wędliny pieczone z chudego mięsa.
- Ryby - dorsz, sandacz, lin, szczupak, sola, mintaj, leszcz itp.
- Warzywa - marchewka, dynia, ziemniaki (gotowane, pure, gotowane i pieczone w łupinkach), buraki, cukinia, kabaczek, szpinak, sałata, pomidor bez skórki.
- Owoce - jabłko, banan, brzoskwinia.
- Tłuszcze - tylko roślinne w umiarkowanych ilościach olej rzepakowy, z pestek winogron, sojowy, oliwa z oliwek.
- Przyprawy - liść laurowy, ziele angielskie, cynamon, wanilia, sok z cytryny, koperek, zielona pietruszka, cynamon, kminek.
- Dodatki - kasze (manna, jaglana, jęczmienna, kuskus), ryż, drobny makaron.
- Słodycze - cukier, miód, galaretki, kisiel, budyń, biszkopty, herbatniki, wafle.
- Napoje - słaba herbata, rumianek, mięta, kawa zbożowa, kompot (z dozwolonych owoców).
Potrawy mogą być gotowane, parowane, pieczone (w tym w folii), duszone (bez obsmażania i dodatku tłuszczu). Warzywa i owoce należy jeść przetworzone np. gotowane lub parowane, rozdrobnione, w postaci soków lub przecierów.
Produkty przeciwwskazane:
- Pieczywo - świeże, razowe, żytnie, chrupkie, z dodatkiem ziaren np. słonecznika, soi.
- Nabiał - tłuste mleko, tłusty biały ser i twaróg, śmietana, żółtka jajek, ser żółty, sery dojrzewające, sery topione.
- Mięso - tłuste mięso wieprzowe, baranina, dziczyzna, gęś, kaczka, podroby.
- Wędliny - boczek, baleron, salami, kaszanka.
- Ryby - śledź, węgorz, łosoś, halibut, makrela, sardynka, szprotka, wszystkie wędzone.
- Warzywa - fasola, groch, soczewica, ciecierzyca, bób, kapusta, brukselka, kalafior, cebula, czosnek, rzodkiewka, papryka, kukurydza, ogórki (świeże i kiszone), grzyby, warzywa marynowane.
- Owoce - wszelkie niedojrzałe, gruszki, truskawki, śliwki, czereśnie, ananas, wszystkie suszone, orzechy.
- Tłuszcze - wszelkie zwierzęce (smalec, słonina, łój), olej palmowy.
- Przyprawy - pieprz, papryka, ostre przyprawy, imbir, gałka muszkatołowa, ocet, majonez, chrzan, musztarda.
- Dodatki - brązowy ryż, kasza gryczana i pęczak, makaron razowy.
- Słodycze - torty, serniki, ciasta z kremami, ciasta piaskowe, czekolada, batony, tłuste ciasta z dodatkiem żółtek, piernik, makowiec, chałwa, pączki, faworki.
- Napoje - alkohol, kawa, czekolada, kakao, napoje słodkie i gazowane.
Nie są wskazane wszelkie dania smażone (w tym w szczególności smażone na głębokim tłuszczu np. frytki), a także chipsy, pizze, naleśniki, krokiety, itp.
Jak widzicie muszę wyeliminować wiele wspaniałych składników, które bardzo lubię, do tego brak możliwości smażenia, czy chociażby przesmażania niektórych produktów w znacznej mierze ogranicza menu, dlatego będę musiała nauczyć się nieco inaczej gotować, a co najważniejsze jeść i przyzwyczaić do tych delikatnych, czy wręcz "niedoprawionych" dań.
W związku z koniecznością zastosowania się do tej diety również na blogu będą pojawiły się przepisy inne niż dotychczas. Mam nadzieję, że to zrozumiecie i nadal będziecie do mnie zaglądać, ponieważ nie chciałabym rezygnować z bloga tylko ze względu na taką niedogodność jaką jest dieta. Ponadto chciałabym pokazać moje dietetyczne przepisy, gdyż bardzo możliwe, że komuś się przydadzą. Od tej pory znajdziecie tu pomysły na delikatne i lekkostrawne potrawy. Niestety na jakiś czas muszę pożegnać się z moimi ulubionymi daniami kuchni azjatyckiej (głównie indyjskimi), aromatycznymi i intensywnie przyprawionymi, czego chyba będzie mi najbardziej brakowało. Mam jednak nadzieję, że od czasu do czasu uda mi się wrzucić przepis na jakiś "normalny" obiad, który przygotuję K. ;)
Jedynym pozytywnym efektem jaki dostrzegam w tej diecie jest wizja straconych kilogramów. Już od dłuższego czasu planowałam zastosować jakąś dietę, aby schudnąć, ale jakoś nigdy mi się to nie udawało ;) Odstawienie tłustych i smażonych produktów z pewnością ułatwi utratę kilogramów, dzięki czemu poczuję się lepiej.
Jeżeli mieliście doświadczenia z podobną dietą, to koniecznie piszcie, chętnie zapoznam się z pomysłami na ciekawe i smaczne dania.
Dziś natomiast chciałabym zaproponować Wam jeden z lekkich i bardzo delikatnych przepisów, jest to sola gotowana na parze na pure z dyni. Muszę przyznać, że był to mój pierwszy raz gdy przygotowałam tę rybę, choć już od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem jej kupienia i podania w jakiś wyjątkowy sposób. W obecnej sytuacji musiałam zrezygnować z wymyślnych przepisów, intensywnych przypraw i pikantnych dodatków, a ograniczyć się do podania tej ryby w jak najbardziej podstawowy sposób. Z przyjemnością jednak muszę stwierdzić, że ryba ta nie wymaga żadnych specjalnych zabiegów, aby smakowała wyśmienicie, wystarczy sól, pieprz i odrobina soku z cytryny, aby wydobyć jej pyszny smak. Gotowanie na parze jest jedną z najlepszych metod zachowania w przyrządzanych produktach ich walorów smakowych i odżywczych, dotyczy to także ryb. Ryba przygotowana w ten sposób jest delikatna, soczysta i przede wszystkim zdrowa, bo nie moczona w tłuszczu. Polecam!
Składniki:
Do pure z dyni:
Jeżeli mieliście doświadczenia z podobną dietą, to koniecznie piszcie, chętnie zapoznam się z pomysłami na ciekawe i smaczne dania.
Dziś natomiast chciałabym zaproponować Wam jeden z lekkich i bardzo delikatnych przepisów, jest to sola gotowana na parze na pure z dyni. Muszę przyznać, że był to mój pierwszy raz gdy przygotowałam tę rybę, choć już od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem jej kupienia i podania w jakiś wyjątkowy sposób. W obecnej sytuacji musiałam zrezygnować z wymyślnych przepisów, intensywnych przypraw i pikantnych dodatków, a ograniczyć się do podania tej ryby w jak najbardziej podstawowy sposób. Z przyjemnością jednak muszę stwierdzić, że ryba ta nie wymaga żadnych specjalnych zabiegów, aby smakowała wyśmienicie, wystarczy sól, pieprz i odrobina soku z cytryny, aby wydobyć jej pyszny smak. Gotowanie na parze jest jedną z najlepszych metod zachowania w przyrządzanych produktach ich walorów smakowych i odżywczych, dotyczy to także ryb. Ryba przygotowana w ten sposób jest delikatna, soczysta i przede wszystkim zdrowa, bo nie moczona w tłuszczu. Polecam!
Składniki:
Do pure z dyni:
- 1 dynia
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz
- gałka muszkatołowa
Do ryby:
- 2 płaty fileta z soli lub soli cytrynowej
- sól, odrobina pieprzu
- sok z cytryny
Przygotowanie pure z dyni:
Dynie pokroić na mniejsze kawałki, oczyścić z pestek, obrać ze skóry i pokroić w średniej wielkości kostkę. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Dynie ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, skropić oliwą z oliwek. Wstawić do piekarnika i piec do miękkości (około 30-40 minut w zależności od wielkości kawałków i gatunku dyni). Gdy dynia będzie upieczona przełożyć do dużego naczynia, lekko przestudzić po czym dokładnie zmiksować. Doprawić delikatnie do smaku solą, szczyptą pieprzu i szczyptą gałki muszkatołowej.
Przygotowanie ryby:
Rybę dokładnie umyć, osuszyć, oprószyć niewielką ilością soli i odrobiną pieprzu, skropić sokiem z cytryny. Parować w naczyniu do parowania przez około 15 minut (w połowie czasu delikatnie przewrócić).
Podawać natychmiast na pure z dyni.
Smacznego!
Wygląda pięknie ^^ podziwiam za gotowanie na parze, bo wyszło Ci po prostu przepysznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! A gotowanie na parze jest na prawdę bardzo fajne, a warzywa wyglądają ładnie, bo nie tracą kolorów ;)
UsuńBardzo fajny pomysł na rybkę :) Zapraszam do siebie gdzie pokazuję mój sposób na dobry obiad :D Pozdrawiam Serdecznie w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taką prostotę jeśli chodzi o ryby, moim zdaniem nie trzeba im nadmiaru dodatków :)
OdpowiedzUsuń