Curry z kurczaka po cejlońsku
Jak już pewnie niejednokrotnie pisałam uwielbiam kuchnię indyjską i bardzo lubię przygotowywać wszelkiego rodzaju potrawy z tego regionu, szczególnie jednak curry. Staram się dojść do perfekcji, aby moje dania przypominały te jedzone w restauracjach czy take-away'ach (na wynos) przygotowywane przez rodowitych mieszkańców tamtych regionów. To jednak jest trudne, bo przecież żaden z kucharzy nie podzieli się swoją tajemną wiedzą, a obecnie nie mam żadnego znajomego pochodzącego z półwyspu indyjskiego. Uczę się więc sama, metodą prób i błędów, czerpiąc z różnych porad i przepisów, dochodzę do tego i owego. Ten kolejny przepis na curry z kurczaka po cejlońsku, wykonany jest nieco inną metodą i muszę przyznać, że smakuje zupełnie inaczej, lepiej. Wydawałoby się, że to tylko szczegół w smażeniu cebuli i przypraw, jednak różnica w smaku jest kolosalna!
- dwie piersi z kurczaka
- szklanka wody
- 2 cebule
- 2 łyżeczki startego imbiru
- 2 łyżeczki przeciśniętego czosnku
- 1 łyżeczka kurkumy
- 4 łyżeczki delikatnej przyprawy curry
- 2 łyżeczki osrtej papryki w proszku
- 2 łyżeczki przyprawy garam masala
- 1 łyżeczka czarnuszki
- 1 saszetka śmietanki kokosowej
- puszka krojonych pomidorów
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- olej
- świeża kolendra
Na głębokiej patelni rozgrzać olej, przesmażyć na nim czarnuszkę aż zacznie strzelać, zmniejszyć ogień i dodać drobno posiekaną cebulę (opcjonalnie można dodać gwizdkę anyżku, aby lepiej wydobyć słodkość cebuli i dodać delikatnego smaku anyżku, należy ją jednak usunąć, gdy cebula się usmaży). Cebulę smażyć delikatnie i powoli aż zmieni kolor na brązowy.
W międzyczasie przygotować pastę z imbiru, czosnku, przypraw: curry, kurkumy, ostrej papryki oraz odrobiny wody. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać lub nawet zmiksować. Pastę dodać do usmażonej cebuli, dokładnie wymieszać i smażyć kilka minut, jeśli cebula będzie zbyt sucha podlać wodą. Dodać kurczaka, śmietankę kokosową, pomidory i koncentrat pomidorowy, dokładnie wymieszać i smażyć na średnim ogniu przez około 15-20 minut. Pod sam koniec gotowania wsypać przyprawę garam masala, dokładnie wymieszać i smażyć jeszcze 2 minuty. Posypać posiekaną, świeżą kolendrą i od razu podawać. Najlepiej smakuje z chlebkiem nan.
wygląda smakowicie, muszę się kiedyś przekonać do curry :)
OdpowiedzUsuńJest pyszne! Bardzo polecam! ;)
UsuńWygląda jak z porządnej indyjskiej knajpki :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje:) Smakuje tez nienajgorzej;)
UsuńSzalenie mi sie podoba ten przepis! A co do kuchni indyjskiej i roznej masci curry, mysle, ze kazda indyjska zona przygotowuje je po swojemu, wiec eksperymentowanie jest jak najbardziej na miejscu :)
OdpowiedzUsuńPrzepis jest naprawde bardzo dobry, a curry wychodzi rewelacyjne;)
UsuńTo prawda, za kazdy gotuje inaczej, jednak mimo wszystko trudno jest przyrzadzac dania innych kuchni, gdy nie zna sie ich tajnikow;) To tak jakby indyjska zona probowala ugotowac bigos;) Ale tak jak pisalam wyzej, probuje, ucze sei i efekty sa zadowalajace;)
Smacznego!
Mniam, zawsze mam ochotę na takie jedzenie, jesienią ; )
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i chlebek ; ) Sama robiłaś ?
Faktycznie, chyba takie curry jest dobre na jesienne sloty;)
UsuńChlebek niestety nie moj, kupny, ale musze sie w koncu zmobilizowac i sprobowac upiec wlasny;) Choc niestety z wypiekami u mnie slabo:(
Pozdrawiam!
Wpadłam tu zupełnie przypadkiem i trafiłam na ten rewelacyjny przepis. A że miałam akurat wszystkie składniki, raz dwa i obiad gotowy.:-)Trochę zmodyfikowałam całość, miksując przyprawy z pomidorami w blenderze i dodając dwie łyżeczki cukru. Wyszło pycha.Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis się spodobał i smakował, no a modyfikacje są jak najbardziej wskazane! Może następnym razem wypróbuje Twoją metodę:)
Usuń