Kociołkowanie
28.9.11
3
boczek
,
buraczki
,
cebula
,
danie główne
,
grill
,
grillowanie
,
kiełbasa
,
kociołek
,
kociołkowanie
,
Kulinaria
,
marchewka
,
ognisko
,
polskie danie
,
ziemniaki
Jak już wspomniałam, w poprzednim poście, ostatni kilka dni wakacji spędziłam na działce w Polsce. I chcę tylko przypomnieć, że było wspaniale, cały dzień na powietrzu, spacery po lesie, zbieranie grzybów, piwko przy ognisku i oczywiście grillowanie.
Najciekawszymi potrawami z grilla, poza kiełbaską, były suszone śliwki zawinięte w boczek - pychotka, oscypki zawinięte w boczek - wspaniałe, choć nieco słone, a chyba z tego wszystkiego najsmaczniejszy był ser camember z żurawiną - rewelacja, a na deser banany zawinięte w boczek. Poprobowałam wszystkiego i wszystko było rewelacyjne i banalnie proste do przyrządzenia.
Jednak nieco więcej uwagi chciałabym poświęcić potrawie z kociołka przygotowanej na ognisku. Jest to bardzo proste i niezmiernie smaczne danie do przygotowania podczas pobytu na świeżym powietrzu Choć zimą może zaryzykuje przygotowanie go w piekarniku w naczyniu żaroodpornym. Wymaga ono jednak nieco przygotowań i uwagi podczas pieczenia. Do prawdziwego kociołkowania, niezbędny jest oczywiście kociołek i ognisko oraz to co chcemy w kociołku przyrządzić.
Przepis który podaje jest podstawowy i można go dowolnie modyfikować wg własnych upodobań.
Nie podaję również ilości poszczególnych składników, gdyż te ponownie zależą od tego co kto lubi i w jakich proporcjach jeść oraz od wielkości kociołka.
Skladniki:
- boczek
- ziemniaki
- cebula
- kiełbasa
- marchew
- buraki
- sól, pieprz
- kilka wierzchnich liści kapusty
Przygotowanie:
Wszystkie składniki należy pokroić w niezbyt cienkie plasterki (około 0,5cm) boczek nieco cieniej.
Na dnie kociołka najlepiej położyć skórę od boczku. Ścianki kociołka stopniowo wykładamy plastrami boczku, w kociołku układamy warstwy poszczególnych warzyw oraz kiełbasę, delikatnie posypywać solą i pieprzem, najlepiej warstwę ziemniaków. Warzywa układamy aż kociołek będzie pełny lub nawet lekko czubaty, przykrywamy liścimi kapusty, tak aby wystawały poza krawędź kociołka, przykrywamy i dokręcamy pokrywkę. W miarę jak zawartość zmniejszy swoją objętość, pokrywę należy dokręcić, aby kociołek był szczelny.
uwielbiam , dałabym sie pokroić za to danie !!, u nas mółwi sie na to "prażone"
OdpowiedzUsuńOwszem jest banalnie proste, a smakuje wyśmienicie! :)
OdpowiedzUsuńTo danie ma różne nazwy, ja mówię na to po prostu kociołek;)
powiem tylko tyle, że zdjęcia wspaniałe :) kociołek i działka też mi się marzą, ale wszystko przede mną
OdpowiedzUsuń