Podsumowanie września
Wrzesień obfitował w wiele różnych wydarzeń, jednak za najważniejsze uznaję wyjazd na Islandię. Natomiast w ostatni weekend września w Edynburgu odbyła się impreza Doors Open Day, czyli dzień otwartych dni.
Podsumowanie września
Od dawna planowany wyjazd na Islandię w końcu doszedł do skutku. Na Islandii spędziliśmy 7 cudownych dni i muszę przyznać, że nawet pogoda dopisała. Islandia to cudowny kraj pełen kontrastów i przepięknych krajobrazów. W tydzień objechaliśmy wyspę dookoła, zobaczyliśmy wiele wspaniałych miejsc, sporo jednak nam umknęło, ale jest to jedynie świetny powód do tego, aby tam wrócić. Mówiąc szczerze to już planuje kolejny wypad w tamtym kierunku ;)
Będąc na Islandii mieliśmy tak zapełniony czas, że nie mieliśmy zbytnio czasu na kosztowanie jedzenia. Próbowałam jednak fantastycznej zupy homarowej oraz tradycyjnych islandzkich hot-dogów. Kupiłam także książkę kulinarną z islandzkimi przepisami, także już wkrótce na blogu pojawią się przepisy inspirowane kuchnią islandzką.
Doors Open Day, czyli dzień otwartych drzwi to coroczne wydarzenie, podczas którego różne instytucje i atrakcje, normalnie niedostępne dla publiczności, otwierają swoje drzwi dla zwiedzających. Cały weekend miałam dość zajęty, kursowałam rowerem po mieście, zwiedzając różne ciekawe miejsca.
Zwiedzając różne miejsca zwracam szczególną uwagę na kuchnię i elementy z nią związane. I tak w domu gregoriańskim zrobiłam kilka zdjęć wyposażenia XVIII wiecznej kuchni i jadalni.
Głowa cukru |
Żyjący obraz, czyli obraz z mchu |
Edynburska zabudowa |
Jesień w Edynburgu jest cudowna |
Stare obserwatorium astronomiczne |
To biblioteka, ale nie ma w niej książek lecz urny! |
Retro autobus |
Panorama Edynburga - zamek |
Arthur's Seat, czyli wygasły wulkan w środku miasta |
Najsmaczniejsze we wrześniu
We wrześniu pojawiło się kilka kolorowych i niezwykle smacznych dań, w tym zapiekanka makaronowa z mięsem mielonym, którą chciałam pokazać na blogu już dawno temu, ale jakoś nigdy nie udawało mi się zrobić jej zdjęcia, bo znikała błyskawicznie ;)
Nowe nabytki
We wrześniu udało mi się kupić śliczny pojemniczek na musztardę (£4), będzie do kompletu z pojemniczkami na przyprawy z tej serii.
Owalny talerz Denby (£8) idealnie nadaje się do serwowania między innymi sałatek.
Pojemnik na lunch Box Appetit by Black & Blum (£10), kolejne pudełko do kolekcji. Mam nadzieję, że w końcu zmotywuje mnie ono do regularnego szykowania sobie jedzonka do pracy.
Owalny talerz Denby (£8) idealnie nadaje się do serwowania między innymi sałatek.
Pojemnik na lunch Box Appetit by Black & Blum (£10), kolejne pudełko do kolekcji. Mam nadzieję, że w końcu zmotywuje mnie ono do regularnego szykowania sobie jedzonka do pracy.
Plany na październik
Jesień to moja ulubiona pora roku zarówno pod względem pogody, kolorów jak i dostępnych produktów z których można gotować. Coraz dłuższe wieczory sprawiają, że mam ochotę na potrawy jednogarnkowe, różnego rodzaju gulasze lub dania przygotowywane w wolnowarze. Przede wszystkim jednak mam nadzieję, że na blogu pojawi się po prostu więcej przepisów.
A może jest coś, o czym chcielibyście poczytać na blogu, albo jaki przepis mogłabym dla Was przygotować? Dajcie znać!
Pozdrawiam!
te zdjęcia z Islandii są cudowne, fantastyczna przyroda.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje:) Islandia jest piekna! :)
UsuńBędę wypatrywać islandzkich przepisów, wiele z nich jest niemałym zaskoczeniem. ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, mam nadzieję, że uda mi się odwzorować kuchnię islandzką ;)
Usuń